sobota, 25 października 2014

Dwie książki, które polecam :)

Są takie dwie książki, które uwielbiam, czytałam z wielką przyjemnością i zaciekawieniem, i które teraz Wam chcę polecić :-)

1. "Mistrz i Małgorzata" - Michaił Bułhakow

Ta powieść wywarła na mnie takie wrażenie, jak żadna inna. A trzeba dodać, że jest to lektura szkolna!
Szczerze mówiąc, gdy usłyszałam pierwszy raz ten tytuł i dowiedziałam się, że trzeba będzie tę pozycję przeczytać, bo jest ona lekturą, pomyślałam sobie: no nie, pewnie umrę z nudów przy czytaniu. Bo patrząc na tytuł, byłam przekonana, że to historia o nieszczęśliwej miłości, jeszcze najlepiej rozgrywająca się w czasach średniowiecza, i  że jest pewnie ciekawa jak woda klozetowa. Muszę to powiedzieć wprost - to była moja najgorsza, najbardziej spektakularna pomyłka, jeśli chodzi o książki. Dlatego też, chcę Was ogromnie zachęcić do przeczytania tej powieści (jest w kanonie lektur stosunkowo krótko, więc na pewno są osoby, które jej nie czytały). A chcę dodać, że jest to zarówno najlepsza lektura, jaką w życiu czytałam, jak i w ogóle najlepsza książka, jaką czytałam. Podam Wam zatem garść informacji o treści książki i o historii pisania jej. Nie będę pisać recenzji z prawdziwego zdarzenia, bo:
a) nie jestem aż taka zdolna :)
b) nie trzeba się rozpisywać, by zachęcić ludzi do pochylenia się nad tą lekturą.

A teraz trochę faktów dotyczących fabuły, a także historii powstawania tej książki, bo jest ona bardzo ciekawa:

1)  Opublikowane były dwie wersje tego tekstu - ocenzurowana (w latach: 1966-1967) i prawie pełna w 1973 roku.

2)  Ostateczna wersja książki powstała w wielkich trudach, po 12 latach pisania (1928-1940), napisana po raz szósty lub ósmy. Autor cały czas ją poprawiał, zaczynał od nowa, udoskonalał. Bułhakow pisał ją aż do swojej śmierci, lecz i tak nie uzyskał do końca zadowalającej go wersji (ciężko sobie wyobrazić zadowalającą go wersję, skoro ta, którą dziś możemy czytać i tak jest już zachwycająca).

3)  Autor był z wykształcenia lekarzem (!).

4)  Pisarz stworzył ten genialny utwór inspirując się "Faustem" J.W. Goethe'go - pojawia się tzw. motyw faustowski.

5)  (Główna) akcja powieści dzieje się w Moskwie, w latach 30. XX w. - mamy przedstawiony obraz socjalistycznego i ateistycznego Związku Radzieckiego.

6)  Mamy w utworze interesujące zjawisko "powieści w powieści", a więc czytamy opisy dwóch równolegle przedstawionych rzeczywistości, opisy te przeplatają się, jednak głównym motywem jest Moskwa lat 30.

7)  Głównym bohaterem jest Mistrz, jednak równie wiele miejsca jest poświęcone na opisy losów innych postaci,  są one tak samo ważne  - jeśli chodzi o rzeczywistość moskiewską.

8)  Tą drugą rzeczywistością jest Jerozolima, za czasów Jezusa Chrystusa, zaś głównym bohaterem w tej części jest Poncjusz Piłat.

9)  Oczywiście, pojawia się też tytułowa Małgorzata - jest ona ukochaną Mistrza. Ich miłość też jest jednym z wątków.

10)  Mistrz jest pisarzem, pisze z trudem swą powieść (widzicie tu analogię z prawdziwym życiem autora? To się nie mylicie - otóż Mistrz to sam Bułhakow, Małgorzata to ukochana Mistrza, a w prawdziwym życiu żona Bułhakowa - także Małgorzata, powieść pisana przez Mistrza oraz trudności z tym związane - to problemy Bułhakowa z napisaniem "Mistrza i Małgorzaty", co więcej w tekście jest przedstawione ogromne wsparcie głównego bohatera w procesie tworzenia powieści przez jego ukochaną Małgorzatę, a w życiu prawdziwym, oczywiście żona Bułhakowa była tym jego dobrym duchem.)

11)  Ale zapomniałam o najważniejszym: równie istotnymi bohaterami co Mistrz i Małgorzata, a także Piłat, są tu... diabły w ludzkich postaciach zesłane do Moskwy. I tu wyprzedzę Was - nie, nie sieją one zła, wręcz przeciwnie, mają za zadanie naprawić zepsutą, zgniłą rzeczywistość stolicy Rosji. No i właśnie to robią - może nie działają konwencjonalnie, jednak pośrednio naprawiają to, co mają naprawić. Co ciekawe, nawracają nawet ateistów... Wiem, że streszczenie fabuły brzmi już dość nieprawdopodobnie i niesamowicie ciekawie, lecz to co napisałam, jest małą cząstką tego, co tak naprawdę dzieje się w utworze....

12)  A co do budowy i specyfiki utworu - jest to ogromna mieszanka stylistyczna, co jednak wcale nie jest minusem tego tekstu, przeciwnie, tekst jest dzięki temu genialny. A według Wikipedii możemy tu wyodrębnić cechy: satyry, powieści kryminalnej, powieści przygodowej, baśni i przypowieści biblijnej. Osobiście dodałabym jeszcze tutaj: powieść psychologiczną, fantastyczną i horror.

13)  Na podstawie tej zachwycającej powieści powstały filmy i wiele sztuk teatralnych.

14)  Utwór "Sympathy for the Devil" zespołu The Rolling Stones został zainspirowany powieścią Bułhakowa.

15)  A na koniec: musicie przeczytać tę książkę! To jest niesamowicie wartościowa pozycja pod każdym względem i pomimo, że jest dość obszerna, czyta się ją jednym tchem, a na pewno z dużym zaciekawieniem. 
p.s. Pewnie sobie myślicie, że za dużo napisałam, i że czytanie tej książki nie będzie już ciekawe, albo że z góry będziecie wiedzieli, co będzie się działo - jeśli tak myślicie, to jesteście w błędzie! Zapewniam, że nie zdradziłam zbyt dużo, i że akcja tej powieści jest nieprzewidywalna :)


2. "O elegancji i obciachu Polek i Polaków" - Tomasz Jacyków

Krótko, zwięźle i na temat: świetna, lekka książka - poradnik, do czytania na poprawę humoru, jak i dla dowiedzenia się paru przydatnych informacji na temat ubioru. Jest tu ogromna dawka żartów, trochę ironii, momentami przechodzącej w sarkazm. Świetnie zostały wyszczególnione grzechy główne Polek i Polaków w ubiorze. Znajdziemy tu także elementy Dress Code'u.  Ciekawa jest budowa tekstu - stylista omawia po kolei każdą część ciała i daje wskazówki jak "ograć" wady danej części ciała, czyli dowiadujemy się na przykład jakiej długości spódnice nosić posiadając nogi o danej budowie.
Przeczytamy tutaj też o tym, jak się ubierać stosownie do okazji - niby te zasady są każdemu znane, jednak w rzeczywistości można zaobserwować, że ludzie mają z tym problem. A ostatni plus to genialne teksty Jacykowa - czytając tę książkę naprawdę miałam niezły ubaw, kilkakrotnie śmiałam się do łez... :)

To właśnie są moje dwie pozycje, które Wam polecam. Co prawda, te książki są z ekstremalnie różnych światów, ale w końcu człowiek potrzebuje różnych doznań literackich... :D

Jeśli czytaliście już te książki, to piszcie o swoich wrażeniach. :)

1 komentarz:

  1. Mam tyle książek, że nie udało mi się jeszcze zabrać z "Mistrza i Małgorzatę" i bardzo żałuję, bo już wcześniej słyszałam, że to świetna książka :( Ale z pewnością ją przeczytam ;)
    Jeśli ja mogę coś polecić, to w wakacje przeczytałam "Wyznaję" Jaume Cabre. Książka jest świetna. Nie będę pisać tu recenzji, bo pewnie mało kto przebrnie wtedy przez mój komentarz, ale muszę zaznaczyć, że naprawdę warto tę pozycję przeczytać!

    OdpowiedzUsuń